Tłumaczenia techniczne realizowane w BT TRADO

Tłumaczenia techniczne, podobnie jak wszystkie specjalistyczne przekłady, sprawiają szczególne problemy tłumaczom. Pierwszą, najbardziej oczywistą trudnością jest znajomość – lub raczej jej brak – branży, jakiej dotyczy dany tekst. Nie wystarczy znajomość terminologii specjalistycznej, bo zawsze można się posłużyć słownikiem, ale potrzebna jest także choćby pobieżna wiedza o funkcjonowaniu większych lub mniejszych maszyn, o których pisze tłumacz. Taka wiedza umożliwia zastosowanie metody opisowej w sytuacji, kiedy nie istnieje w danym języku idealnie oddający to samo pojęcie termin, a także umożliwia wybranie do przekładu słowa najbardziej odpowiadającego oryginałowi. Dzięki znajomości branży, której dotyczy tłumaczony tekst, można uniknąć nie tylko nieścisłości lub błędu, ale również niezamierzonej śmieszności przekładu. Andrzej Voellnagel w swojej książce „Jak nie tłumaczyć tekstów technicznych” podaje zabawny przykład tego, jak może wyglądać tłumaczenie tekstu technicznego dokonane przez osobę, która nie przykłada nadmiernej uwagi, do tego co pisze. Takim oto sposobem zdanie: „naked conductor ran along the train…” zostało przełożone jako: “nagi konduktor biegł wzdłuż pociągu”. O ile rzeczywiście żadnego ze słów nie przetłumaczono błędnie, autor tego fragmentu specyfikacji miał raczej co innego na myśli.
Innym, rzadko wspominanym problemem, z jakim mają do czynienia tłumacze techniczni, jest fakt, że dokumentacja związana z procesem technologicznym lub urządzeniem bywa tłumaczona po kolei przez kilka języków przez wielu tłumaczy, z których nie wszyscy w równym stopniu radzą sobie z zadaniem. Błędy kumulują się w kolejnych fazach, a literówki i błędy ortograficzne zwiększają stopień trudności ostatecznego przekładu.
Zmorą tłumaczy, nawet w przekładach bezpośrednio z języka polskiego na język obcy i odwrotnie, jest niepoprawność językowa i nieprecyzyjność wyrażania myśli autorów tekstó źródłowych - z całym szacunkiem dla naszych Klientów. Także pustosłowie i kwiecistość stylu, które niestety, spotyka się w opisach produktów, nie ułatwiają pracy tłumaczowi. Przydaje się wtedy już nie tylko znajomość terminologii fachowej, ale i odrobina fantazji, a może i szaleństwa, bo jak inaczej zabrać się do tłumaczenia na języki obce opisu płyt z kamienia ozdobnego, które zdaniem klienta służą do: „wyróżnienia określonego fragmentu przestrzeni, który niczym solista ma odegrać w aranżacji pierwsze skrzypce.”